Strony

sobota, 15 grudnia 2012

3 rozdział

Jacka z jakąś niebiesko-włosom dziewczyną.Było to dla mnie mega dziwne jak można sobie tak bardzo zniszczyć włosy. Milton,Eddie,Rudy i ja przyglądaliśmy się dziewczynie badawczo.W końcu niebiesko-włosa odezwała się.

-Jack masz być w domu punktualnie o 20:00 jasne?-po tym pytaniu coś mi świtało że to może być jego siostra ale nie byłam pewna.

-Tak Amber wszystko jest jasne.-Widać było że Jack jest już znudzony i nie za bardzo słuchał dziewczyny.

-Ok ta papa-Rzuciła Amber i szybkim krokiem wyszła z dojo,za to my patrzyliśmy się na Jacka jak na idiotę.A najbardziej to ja.Nagle do dojo wparował jak gdyby nigdy nic Jerry.

-Siemka ludziska-Rzucił i szybko poszedł do przebieralni.

-Jack to twoja siostra..?Myślałam że no..ten...no..-Już miałam mówić gdy wtrącił się Jack.

-Nie ma niebieskich włosów.Tak wiem wszyscy mi to mówią.-powiedział z lekkim uśmiechem.Gdy się odwróciłam zobaczyłam....

2 rozdział

Do szkoły podjechaliśmy o godzinie 7:50,wiedziałam że się nie spóźnię.Podeszłam do szafki i zabrałam potrzebne książki na fizykę i chemię.Na fizyce siedzę z Jackiem ale nigdzie go nie widziałam.Gdy minęło 10 min. lekcji przyszedł Jack.Nie za bardzo wiedziałam dlaczego się spóźnił bo do szkoły przyjechał na czas.

-BREWER!Dlaczego znowu spóźniony.-Pani Glutman zawsze się denerwuje gdy ktoś a zwłaszcza Jack się spóźnia na lekcje.

-Niech się pani uspokoi bo pani coś pęknie zaraz.A spóźniłem się bo  nie mogłem znaleźć klucza od szafki.-Ach ten Jack nawet gdyby do szkoły przyszedł z godzinnym wyprzedzeniem i tak by się spóźnił.Gdy Glutman przestała narzekać Jack przysiadł się do mnie.

-Dzisiaj Rudy prosił nas abyśmy wszyscy byli w dojo.Podobno to bardzo ważne.

-OK. Przyjdę,a na serio nie wiesz o co chodzi..?-Cóż poradzę jestem taka że wszystko muszę wiedzieć

-Nie,przecież jak bym wiedział to bym ci powiedział.-coś mi się zdawało że kłamał ale już nie miałam siły dalej go o to pytać.I tak wiem że Jack by mi nic nie powiedział więc na marne tracić nerwy. Lekcje minęły dość szybko a ja postanowiłam że tym razem przejdę się do domu,ale jednak mogłam jechać autobusem. Przede mną szła Jenna ze swoją paczką.Dobrze że mnie nie zauważyły.Szybko wbiegłam do domu patrząc że jest 14:30 a w dojo muszę być na 15:00 szybko jak tylko mogłam wybiegłam z domu i szybkim krokiem poszłam do dojo.W dojo byłam równo o 15 ale Jacka i Jerry'ego jeszcze nie było.Ja, Milton i Eddie poszliśmy się przebrać a gdy wróciliśmy zobaczyliśmy....... 

piątek, 14 grudnia 2012

1 rozdział

Oczami Kim
-Kim,Kim,KIM wstawaj, czas do szkoły-ktoś wrzeszczał mi nad uchem a oczywiście była to moja ukochana mateczka.Orany jak mi się nie chce wstać masakra Ale dobrze że już przynajmniej piątek :D
-Dobra wstaje ale nie krzycz już mi więcej do ucha!- Krzyknęłam podenerwowana na moją matulkę.Oczywiście przerwała mi mój cudowny sen gdzie Jack miał mi się oświadczyć.No trudno muszę się ubrać.Ubrałam zwykłe szorty z ćwiekami,adidasy,i bokserkę którą kupił mi Jack na urodziny :

Szybko zbiegłam na dół nawet nie jedząc śniadania szybko wybiegłam żeby się nie spóźnić.Na szczęście gdy dobiegłam do przystanku była dopiero 7:20.Ledwo co usiadłam na ławce a tu nagle z uliczki wyłania się Jack.Zdziwiło mnie to że był w bardzo w dobrym nastroju.Gdy tylko mnie zauważył podbiegł do mnie i krzykną.
-Hejka Kimi.-och w głębi serca byłam szczęśliwa że mnie tak nazywa ale wiem że on tak specjalnie żeby spławić Jenne.
-Hejka.A co ty dzisiaj taki punktualny. hmmmmmm
-Amber zaczęła mnie budzić o 30 minut wcześniej.Skandal.!-krzyknął na samym końcu no i wtedy przyjechał autobus.W autobusie cały czas myślałam o Amber,w zasadzie nigdy jej nie widziałam ale wyobrażałam ją sobie jako wysoką brunetkę.Gdy tak rozmyślałam do autobusu wsiadła cała nasza paczka i pojechaliśmy do szkoły.

Wprowadzenie

Hejo! Nazywam się Kasia mam 16 lat i uwielbiam serial Z Kopyta na tym blogu będę pisała opowiadania prosto z mojej głowy :D 1 rozdział pojawi się już jutro :D